Nowy rok nie mógł obejść się bez większych zmian i nowelizacji wielu ustaw. Piętnastego listopada 2021 roku prezydent RP podpisał nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz od osób prawnych. Jakby tego było mało, od 1 stycznia tego roku obowiązuje również nowy zapis, tak zwana ulga na robotyzację. Ulga ma dotyczyć zarówno podatników PIT i CIT oraz nie ograniczać się do rodzaju branży, czy też jej wielkości. Co można powiedzieć więcej na ten temat?
Jak przedstawia się obecna sytuacja robotów na polskim rynku?
Polska plasuje się na dość niskiej pozycji, jeżeli chodzi o Europejski ranking robotyzacji, nie wspominając już o światowym, gdzie średnia wynosi ok. 126 robotów na 10 000 pracowników – w Polsce mamy niewiele ponad 50 robotów na 10 000 pracowników. Niemniej jednak coraz więcej przedsiębiorstw decyduje się na zakup kolejnego robota do firmy, a są to głównie przedstawiciele takich gałęzi przemysłu, jak elektroniczna, budowlana, czy chemiczna. Ubiegły rok postawił bowiem niemalże pod ścianą przedsiębiorstwa i uderzył w szczególności w branżę motoryzacyjną, zakłócając łańcuch dostaw oraz podwyższając ceny surowców. Do tego wszystkiego dochodzi również problem w pozyskiwaniu nowej kadry produkcyjnej oraz wykwalifikowanych pracowników. Wszystko to za sprawą szalejącej wciąż epidemii, inflacji oraz presji na wzrosty wynagrodzeń.
W czym ma pomóc wspomniana ulga na robotyzację?
Wspomniana wcześniej ulga na robotyzację może przyczynić się do wzrostu zainteresowania robotyzacją w Polsce, a co za tym idzie, również zwiększenia elastyczności produkcji. Jak bardzo łatwo można się domyślić, robotyzacja oraz cyfryzacja pozwalają odciążyć pracowników od prac, które równie dobrze mogą wykonywać maszyny. Można dzięki temu oddelegować ich na inne stanowiska (np. do obsługi tych maszyn). To przyczynia się do zwiększenia produktywności, a w efekcie konkurencyjności przedsiębiorstwa. Wcale nie dziwi więc fakt, iż coraz więcej przedsiębiorstw decyduje się na zakup nowych maszyn.
Obraz pozytywnego wpływu robotów na polskie przedsiębiorstwa idealnie prezentują wyniki badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Potwierdza on, że w aż 80-procentach przypadków inwestycja w stanowiska zrobotyzowane przyniosła nie tylko zmniejszenie kosztów produkcji oraz podniesienie rentowności, ale również pozwoliła zachować dotychczasowy poziom zatrudnienia. Wprowadzone narzędzie ma skutecznie wspomóc polski przemysł i pozwolić mu na szybsze wprowadzanie zmian technologicznych.
Dla kogo i na jakich zasadach?
Tak, jak to było powiedziane na samym początku, z ulgi na robotyzację, będą mogli skorzystać wszyscy, zarówno podatnicy PIT i CIT. Ulga ma obowiązywać do 2026 roku i umożliwia zaliczenie wszystkich poniesionych wydatków na robotyzację do kosztów uzyskania przychodu. Co ciekawe daje również możliwość odliczenia 50% kosztów kwalifikowanych od podstawy opodatkowania. No, ale czego dotyczy owa ulga? Zarówno zakupu lub leasingu nowych robotów, jak i również oprogramowania, osprzętu peryferyjnego, urządzeń bezpieczeństwa (BHP) oraz wszelkich szkoleń związanych z obsługą maszyn, oraz stanowiska zrobotyzowanego.
Na potrzeby nowego systemu powstało kilka definicji o tym, jakie warunki powinno się spełnić – czym powinien charakteryzować się robot – aby można było skorzystać z ulgi. Warto się z nimi zapoznać, ponieważ lista końcowych efektorów jest dość spora i oddaje wszelkie walory związane z posiadaniem robota przemysłowego.
Decyzja o robotyzacji i wprowadzeniu na nią ulgi jest więc czymś całkowicie normalnym i – można by powiedzieć – naturalnym. To pierwszy taki duży krok w stronę rozwoju polskiej gospodarki i wielu gałęzi w przemyśle.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany